poniedziałek, 17 kwietnia 2017



 Prawdziwy raj dostępny dla każdego, ale nie każdy o nim wie.


Świąteczny czas, wolne a pogoda nas nie rozpieszcza, jak to w Polsce zgodnie ze starym przysłowiem: ‘kwiecień, plecień, bo poprzeplata, trochę zimy, trochę lata’.

Przenoszę się dziś zatem do miejsca , gdzie jest zdecydowanie cieplej już o tej porze roku. Zapraszam na krótki spacer po Costa Brava. Zaczynamy planować letnie wyjazdy, kto wie, czy nie wylądujesz tego lata w Sadernes ? To zależy tylko od Ciebie!







Jak dotąd w Hiszpanii udało mi się odwiedzić Madryt , oraz pomieszkać trochę na Barcelońskim wybrzeżu. Dzięki temu miałam możliwość zobaczyć kilka perełek, o których zazwyczaj nie pisze się w przewodnikach.


Aby wybrać się ze mną na ta wycieczkę, potrzebujesz mieć ze sobą wygodne sportowe obuwie, strój kąpielowy, ręcznik krem oraz prowiant. Udajemy się do Girony ( o której w kolejnych postach) a stamtąd samochodem około 50 km i docieramy w przepiękne górskie okolice.


Dodam , że będziemy znajdować się na terenie Parku natury strefy wulkanicznej Garrotxa. W parku znajduje się sporo tras spacerowych,  które są dobrze oznakowane.








Koniecznie polecam po drodze zatrzymać się i zobaczyć malutką mieścinę Besalu. Naprawdę warto. Po dojechaniu na miejsce, czeka nas zaledwie około dwugodzinny spacer i docieramy do wspaniałych  banos Sadernes. Spcer nie należy do ciężkich, wzniesienia nie są bardzo wymagające. Tak docieramy na miejsce.


Proponuję nie zatrzymywać się już przy pierwszym basenie. Można podejść kawałek do góry i tam ukryte są kolejne.









Woda krystalicznie czysta, naturalny wodospad, cisza. Bardzo mało ludzi napotkanych po drodze i na miejscu. Doskonałe miejsce na relaks.






Zapraszam i polecam!
p.s. woda troszkę chłodna ;-)


Wyraź swoją opinię, zostawiając komentarz.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się nim na Facebooku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz