piątek, 14 października 2016



                                            My name is Lucca





Porywam was dziś
do wspaniałego miasta na terenie Toskanii , miasta z wielowiekową historią, bo założona przed nasza era przez Etrusków. Ale nie tylko historia, jest tam ważna. Miasto tętni życiem. Czyli mamy tu połączenie doskonałe, historia łączy się z teraźniejszością. Jest gdzie pospacerować, zjeść zarówno typowe przysmaki kuchni Toskańskiej jak też i skosztować lokalnych win, ponadto wydało na świat Giacomo Pucciniego..


Standardowe wąskie uliczki, to już nas nie dziwi. Miasto okala mur, który liczy ponad 4 km. Doskonale nadaje się on do spacerów, jak również podziwiania miasta w dole..


Rozpoznawalnym punktem( choćby z pocztówek) jest Piazza Dell’ Anfiteatro. Jak nazwa wskazuje to owalny plac. Pamiątka po starożytnym amfiteatrze. Dookoła kamienice, z restauracjami, sklepiki.. Ładny plac, aczkolwiek na żywo prezentuje się zupełnie inaczej niż na widokówkach.


Kto z nas nie słyszał o ‘La Boheme’; Madame Butterfly czy Tosce ? Autor  oper , czyli Giacomo Puccini wywodzi się właśnie z Lucci. Tam tez jest dostępne muzeum, jak i dom Pucciniego. Można wstąpić po sąsiedzku na kawę i zjeść deser w kształcie nut, czy pięciolinii..


Widoki panoramiczne z pewnością lubimy. Toteż warto wdrapać się na wieżę, bo w Lucce jest co podziwiać, niemalże z lotu ptaka..


A co takiego, pokazuje poniżej.





























Wyraź swoją opinię, zostawiając komentarz.

Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się nim na Facebooku!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz