poniedziałek, 11 kwietnia 2016


Peru-Anka, na 1 wieczór zakładam indiański strój, czemu ? cz.2


Peru
Gospodyni



Peru


Zapraszam dziś do kontynuacji wycieczki po Jeziorze Titicaca. Wyruszamy z Los Uros i po około trzech godzinach rejsu, dopływamy do wyspy Amantani, na której będziemy nocować. Wraz z przewodnikiem, oraz gospodynią ubraną w tradycyjny strój (opisany poniżej) wspinamy się z portu wzgórzem, aby dotrzeć do domów, gdzie zostajemy ugoszczeni obiadem. Zasiadamy wszyscy w prostej, malutkiej kuchni. Turyści, wraz z gospodynią i gospodarzem. Obiad przygotowywany z tego, co rośnie w ogródku i na polu. Głównie warzywa, jajko i ryż. Bez mięsa. Jeśli już się pojawia na stole, to z okazji święta. Do posiłku zaparzamy świeżo zerwaną muñe wraz z liśćmi koki. Ta mieszanka sprawia, że (przynajmniej niektórzy) czujemy się lepiej. Przypomnę, że znajdujemy się na wysokości ok. 4000 m.n.p.m. Na popołudnie mamy w planie wspięcie się na szczyt wyspy, do świątyni. Natomiast wieczorem czeka nas potańcówka, w indiańskich rytmach.

Mimo tego iż spożywaliśmy posiłki wspólnie z gospodarzami a także ich synem, nie udało się nawiązać nici zainteresowania wspólną rozmową z nimi. Co potwierdza tylko fakt, nasycenia, czy już znudzenia turystyką. Jakby nie patrzeć byliśmy kolejnymi gringos w ich domu, w tym tygodniu..to może męczyć.


Peru
Amantani



Peru


Na naszej wyspie znajdują się dwie kamienne świątynie. Pachamama (matka ziemia) i Pachatata (ojciec ziemi). Ulokowane na szczycie, czyli wg. Indian w najlepszym miejscu bo najbliżej słońca, czyli blisko energii.


Jezioro Titicaca, Peru
Pachatata- Amantani


Świątynia jest zamknięta. Otwierana jest tylko raz w roku, podczas dużego święta. Jest ono tak istotne, że nawet mieszkańcy, którzy na stałe przebywają poza wyspą, przypływają na Amantani aby uczestniczyć w świętowaniu na szczycie.


Peru


Wychodzimy pod górę, w zasadzie podzieleni na kilka grup, co jest związane i z kondycją, wiekiem, oraz aklimatyzacją. Wejście zajmuje nam dłuższą chwilę, choć nie mamy wielu km. do przejścia. Żując liście koki , podziwiamy wspaniałe widoki. Pogodę mamy przepiękną, aczkolwiek na szczycie wieje bardzo mocno. Jezioro zjawiskowo mieni się w promieniach słonecznych.


Peru


Na szczycie wg. informacji od naszego przewodnika. Należy wymyślić trzy życzenia  i 3-krotne obejść świątynię dookoła, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Za każdym razem z innym życzeniem. Te czynności mają powodować ich spełnienie. Czas pokaże, czy tak się stanie…


Po wspólnej kolacji, gospodarze przygotowują wełniane stroje, specjalnie dla użytku turystów. To ubrania, których używają na co dzień mieszkańcy wyspy. Nie ukrywam, że wersja damska budzi mój zachwyt. Wspaniała biała koszula z wyszytymi kolorowymi kwiatami. Jak się dowiadujemy kolory kwiatów na koszuli wskazują na stan cywilny właścicielki. Do tego spódnice w barwnych kolorach, mnie trafia się fioletowa. Spódnice są wełniane, grube i ciężkie. Do tego pas, który po zawiązaniu usztywnia, tak, że ledwo łapię oddech.  Uwieńczeniem stroju jest czarna chusta, z wyszytymi kolorowymi wzorami. Jest ona dość długa i ciężka. Po założeniu na głowę, oba końce przekłada się na plecy. Żadnych węzłów, aby się trzymała. Po przejściu kilku kroków z chustą, podziwiam te kobiety, które wykonują codzienne czynności i chusta im nie spada. Dla mnie to jeszcze kwestia ćwiczeń..


W tradycyjnych strojach-wieczór taneczny


Tak przygotowani ‘’indianie’’ ruszają do pomieszczenia, specjalnie do tego celu przystosowanego, gdzie już czekają muzykanci. Mimo trudności z oddychaniem ruszamy w tany. Po przetańczeniu kawałka robimy sobie odpoczynek i tak w kółko. Nie ma innej możliwości. Wysokość nie pozwala tańczyć przez cały czas.






Peru






Następnego dnia, wstaję skoro świt, aby móc zobaczyć wschód słońca nad jeziorem, to jest o 5 rano. Mimo tak wczesnej pory dostrzegam kilka osób wspinających się pod górę, dźwigających na plecach różnorodne ładunki.


Peru
Typowy targ w porcie-Amantani


Po śniadaniu wypływamy w dalszą część rejsu.. cdn. 



Wyraź swoją opinię, zostawiając komentarz.

Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się nim na Facebooku!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz