Peru-Anka, na 1 wieczór zakładam indiański
strój, czemu ? cz.2
![]() |
Gospodyni |
Zapraszam dziś do kontynuacji wycieczki po
Jeziorze Titicaca. Wyruszamy z Los Uros i po około trzech godzinach rejsu,
dopływamy do wyspy Amantani, na której będziemy nocować. Wraz z przewodnikiem,
oraz gospodynią ubraną w tradycyjny strój (opisany poniżej) wspinamy się z
portu wzgórzem, aby dotrzeć do domów, gdzie zostajemy ugoszczeni obiadem.
Zasiadamy wszyscy w prostej, malutkiej kuchni. Turyści, wraz z gospodynią i
gospodarzem. Obiad przygotowywany z tego, co rośnie w ogródku i na polu.
Głównie warzywa, jajko i ryż. Bez mięsa. Jeśli już się pojawia na stole, to z
okazji święta. Do posiłku zaparzamy świeżo zerwaną muñe wraz z liśćmi
koki. Ta mieszanka sprawia, że (przynajmniej niektórzy) czujemy się lepiej. Przypomnę,
że znajdujemy się na wysokości ok. 4000 m.n.p.m. Na popołudnie mamy w planie
wspięcie się na szczyt wyspy, do świątyni. Natomiast wieczorem czeka nas
potańcówka, w indiańskich rytmach.
Mimo tego iż spożywaliśmy posiłki wspólnie z gospodarzami a także ich synem, nie udało się nawiązać nici zainteresowania wspólną rozmową z nimi. Co potwierdza tylko fakt, nasycenia, czy już znudzenia turystyką. Jakby nie patrzeć byliśmy kolejnymi gringos w ich domu, w tym tygodniu..to może męczyć.
Mimo tego iż spożywaliśmy posiłki wspólnie z gospodarzami a także ich synem, nie udało się nawiązać nici zainteresowania wspólną rozmową z nimi. Co potwierdza tylko fakt, nasycenia, czy już znudzenia turystyką. Jakby nie patrzeć byliśmy kolejnymi gringos w ich domu, w tym tygodniu..to może męczyć.
![]() |
Amantani |
Na naszej wyspie znajdują się dwie kamienne
świątynie. Pachamama (matka ziemia) i Pachatata (ojciec ziemi). Ulokowane na
szczycie, czyli wg. Indian w najlepszym miejscu bo najbliżej słońca, czyli
blisko energii.
Pachatata- Amantani |
Świątynia jest zamknięta. Otwierana jest
tylko raz w roku, podczas dużego święta. Jest ono tak istotne, że nawet
mieszkańcy, którzy na stałe przebywają poza wyspą, przypływają na Amantani aby
uczestniczyć w świętowaniu na szczycie.
Wychodzimy pod górę, w zasadzie podzieleni na
kilka grup, co jest związane i z kondycją, wiekiem, oraz aklimatyzacją. Wejście
zajmuje nam dłuższą chwilę, choć nie mamy wielu km. do przejścia. Żując liście
koki , podziwiamy wspaniałe widoki. Pogodę mamy przepiękną, aczkolwiek na szczycie
wieje bardzo mocno. Jezioro zjawiskowo mieni się w promieniach słonecznych.
Na szczycie wg. informacji od naszego
przewodnika. Należy wymyślić trzy życzenia
i 3-krotne obejść świątynię dookoła, przeciwnie do ruchu wskazówek
zegara. Za każdym razem z innym życzeniem. Te czynności mają powodować ich
spełnienie. Czas pokaże, czy tak się stanie…
Po wspólnej kolacji, gospodarze przygotowują
wełniane stroje, specjalnie dla użytku turystów. To ubrania, których używają na
co dzień mieszkańcy wyspy. Nie ukrywam, że wersja damska budzi mój zachwyt. Wspaniała
biała koszula z wyszytymi kolorowymi kwiatami. Jak się dowiadujemy kolory
kwiatów na koszuli wskazują na stan cywilny właścicielki. Do tego spódnice w barwnych
kolorach, mnie trafia się fioletowa. Spódnice są wełniane, grube i ciężkie. Do
tego pas, który po zawiązaniu usztywnia, tak, że ledwo łapię oddech. Uwieńczeniem stroju jest czarna chusta, z
wyszytymi kolorowymi wzorami. Jest ona dość długa i ciężka. Po założeniu na
głowę, oba końce przekłada się na plecy. Żadnych węzłów, aby się trzymała. Po
przejściu kilku kroków z chustą, podziwiam te kobiety, które wykonują codzienne
czynności i chusta im nie spada. Dla mnie to jeszcze kwestia ćwiczeń..
![]() |
W tradycyjnych strojach-wieczór taneczny |
Tak przygotowani ‘’indianie’’ ruszają do
pomieszczenia, specjalnie do tego celu przystosowanego, gdzie już czekają
muzykanci. Mimo trudności z oddychaniem ruszamy w tany. Po przetańczeniu
kawałka robimy sobie odpoczynek i tak w kółko. Nie ma innej możliwości. Wysokość
nie pozwala tańczyć przez cały czas.
Następnego dnia, wstaję skoro świt, aby móc
zobaczyć wschód słońca nad jeziorem, to jest o 5 rano. Mimo tak wczesnej pory
dostrzegam kilka osób wspinających się pod górę, dźwigających na plecach
różnorodne ładunki.
![]() |
Typowy targ w porcie-Amantani |
Po śniadaniu wypływamy w dalszą część rejsu..
cdn.
Wyraź swoją opinię, zostawiając
komentarz.
Jeśli podobał Ci się ten wpis,
podziel się nim na Facebooku!