poniedziałek, 7 marca 2016


Sube; baja- jeżdżę po Peru colectivo..

Po przyjeździe do Peru zderzamy się z zupełnie odmiennym od Europejskiego stylem życia. Na początek chciałabym opisać, jak funkcjonuje komunikacja miejska. Są tu dostępne dwa środki lokomocji wewnątrz miast, mianowicie bus, tzw. colectivo i taxi. Tańszą formą przejazdu jest colectivo, który jak nazwa wskazuje, może pomieścić więcej osób.



Stan i wygląd colectivos nie zachęca do ich użytkowania. Są zdezelowane, stare, brudne. W połączeniu z kiepskim stanem dróg, podróż colectivo, nie należy do przyjemnych. Wszystko skrzypi, trzęsie się i podskakuje na wybojach. Busy są dostosowane do stosunkowo niskich Peruwiańczyków. W zw. z tym typowy gringo
nie jest w stanie stać wyprostowany w środku. Zatem normalnym widokiem jest kucający, czy siedzący na podłodze wysoki obcokrajowiec.. Zazwyczaj w colectivo panuje niesamowity ścisk.



Na pierwszy rzut oka, na ulicach panuje chaos i brakuje zasad. Pojazdy poruszają się bardzo szybko. Czasem aby przejść na pasach trzeba postać dłużej, aby wypatrzyć dogodny moment i przebiec na druga stronę ulicy. Z czasem, dostrzegam, co jest oczywiste, że gente de pueblo (lokalsi) doskonale radzą sobie w tych specyficznych warunkach na drodze i jazda colectivo nie jest tak niebezpieczna jak mogłoby się wydawać.




 



W busie poza kierowcą jest druga osoba, która wisi na drzwiach. To bardzo istotna osoba. Po pierwsze pilotuje kierowcę krzycząc, gdzie ma się zatrzymać, kiedy ruszyć, informuje o wolnym pasie ruchu. Kolejnym zadaniem tego pracownika jest pomoc i zarządzanie prędkością wsiadania i wysiadania z colectivo. Transport jest szybki. Liczą się tu każde minuty. Na okrągło więc słyszymy: sube, sube, sube (wsiadać) ; baja,baja,baja (wysiadać), derecha, derecha, derecha.. Po zebraniu opłaty za przejazd, często w trakcie drogi, zeskakuje ze schodka przy drzwiach i biegnie do budynku w pobliżu aby wrzucić utarg do skrytki.



Co ciekawe, te pojazdy, niezależnie, czy colectivos, czy też taxi zatrzymują się tam, gdzie tego potrzebujemy. Czyli wsiadamy i wysiadamy gdzie chcemy. Przystanki są bardzo umowne. Na koniec muszę dodać, że podczas jazdy jest włączona muzyka latino, - dość głośno. Niezależnie, czy chcemy słuchać, czy nie. Towarzyszy nam zawsze i wszędzie... Podsumowując wpis o colectivo, przyznaję, że jest to ciekawie zorganizowany środek transportu, tani oraz szybki, aczkolwiek średnio bezpieczny i mało wygodny. Tutaj mało kto przemieszcza się pieszo. Rządzą korporacje colectivo i taxi.


Wyraź swoją opinię, zostawiając komentarz.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się nim na Facebooku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz