Uciekam
na Montmartre!
Jak zawsze, gdy pogoda
za oknem nie nastraja przychylnie, przemieszczam się w miejsca, w których nie
brak słońca i pozytywnej atmosfery. Jednym z wielu takich miejsc jest Paryskie
wzgórze Montmartre. Zachwyca Bazyliką Sacré-Cœur, spod której roztacza się widok na Paryż, wąskimi kolorowymi uliczkami,
kawiarniami. Wśród spacerującego spokojnie tłumu, artyści malują, wystawiają
swoje obrazy. W tle oczywiście rozbrzmiewa muzyka, à propos muzyki..
Dawno, dawno temu spacerując właśnie po Montmartre
dało się słyszeć przepiękny dźwięk gitary.. Młody chłopak grą umilał
spacerującym czas. Tuż obok jego pomocniczka
sprzedawała płyty z muzyką. Żal byłoby nie nabyć, choć części tego miejsca, więc oczywiście zdecydowałam, że płytę należy zabrać ze sobą do Krakowskiego domu. Po chwili okazało się, że para gra na zmianę, co kilka miesięcy na Montmartrze i na Rynku Głównym w Krakowie. Płyta i tak przyjechała za mną. Już kilka razy udało mi się też usłyszeć ‘’moją’’ paryską gitarę w okolicach Kościoła Mariackiego.
sprzedawała płyty z muzyką. Żal byłoby nie nabyć, choć części tego miejsca, więc oczywiście zdecydowałam, że płytę należy zabrać ze sobą do Krakowskiego domu. Po chwili okazało się, że para gra na zmianę, co kilka miesięcy na Montmartrze i na Rynku Głównym w Krakowie. Płyta i tak przyjechała za mną. Już kilka razy udało mi się też usłyszeć ‘’moją’’ paryską gitarę w okolicach Kościoła Mariackiego.
Zapraszam do rzutu okiem na zdjęcia.
Bon voyage!
Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się nim na Facebooku!
te zdjęcia są przepiękne... a karuzela to mnie już całkiem powaliła!!! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńZa tydzień zapraszam na kolejne zdjęcia! :-)